Partner testu |
Blog głównie o sprzęcie fotograficznym i nieco o fotografii, a do tego dorzucone czasem trochę tego i trochę owego; wszystko wymieszane w proporcjach, którym przyświeca przepis Witolda Dederki na wywoływacz fotograficzny: nie za dużo, nie za mało, a w sam raz.
poniedziałek, 30 października 2017
Nikon D850 - po raz pierwszy jak Nikon jest do wszystkiego... to jest do wszystkiego
Leica Noctilux-M 50 mm f/0,95 Asph., Leica Noctilux-M 50 mm f/1, Mitakon Speedmaster 50 mm f/0,95 Pro i Voigtländer Nokton 50 mm f/1,1: jej wysokość jasność w czterech wcieleniach. Część II (EN)
Leica Noctilux-M 50 mm f/0,95 Asph., Leica Noctilux-M 50 mm f/1, Mitakon Speedmaster 50 mm f/0,95 Pro, Voigtländer Nokton 50 mm f/1,1 |
Partner testu |
Jest to ciąg dalszy ubiegłotygodniowego testu czterech superjasnych standardowych obiektywów pełnoklatkowych przeprowadzonego na aparacie bezlusterkowym Sony A7R II. W pierwszej części przedstawiłem krótki zarys historyczny, podstawowe parametry obiektywów oraz ich schematy optyczne. Test zacząłem od pokazania, że od przesłony f/1,4 mimo dalszego otwierania obiektywów żaden z nich nie zyskuje na jasności na matrycy Sony A7R II.
poniedziałek, 23 października 2017
Leica Noctilux-M 50 mm f/0,95 Asph., Leica Noctilux-M 50 mm f/1, Mitakon Speedmaster 50 mm f/0,95 Pro i Voigtländer Nokton 50 mm f/1,1: jej wysokość jasność w czterech wcieleniach. Część I (EN)
Leica Noctilux-M 50 mm f/0,95 Asph., Leica Noctilux-M 50 mm f/1, Mitakon Speedmaster 50 mm f/0,95 Pro, Voigtländer Nokton 50 mm f/1,1 |
Czy obiektywy Leica to tylko legenda stworzona przez tych, którzy ich używali i powtarzana przez tych, którzy o nich tylko słyszeli? A może odwrotnie? A może to tylko wabik na bogatych snobów? Czy tańsi rywale mogą z nimi konkurować? Sytuacja jest tym bardziej skomplikowana, że nie zawsze znając pochodzenie marki wiemy na pewno, gdzie oznaczone jej logo produkty są wytwarzanie. Czasem niemiecką nazwę nosi produkt japoński. Prawa do marki Voigtländer kupiła japońska Cosina w roku 1999. Natomiast zawsze możemy być pewni jednego: produkt chiński jest robiony w Chinach.
Polkinar 120 mm f/1,8 czyli polski Petzval dla ubogich (EN)
Polkinar 120 mm f/1,8 to obiektyw do projektorów kinowych produkowany w Polsce w latach 60. i 70 XX wieku. Jako, że ma konstrukcję obiektywu Petzvala i jest tani, stanowi świetną bazę do eksperymentów na bezlusterkowcach. Oczywiście nie ma przysłony, wobec tego zawsze pracuje przy pełnym otworze, i jest trudny do zaadaptowania, ale nawet osoba tak pozbawiona talentów manualnych, jak ja jest w stanie sprawić, aby można go było założyć na aparat. O ile pamiętam zapłaciłem 200 złotych za dwie sztuki Polkinara sprzedawane w komplecie. Na razie jedną z nich przerobiłem na mocowanie Leica M, aby mieć pewien zakres regulacji ustawiania ostrości poprzez adapter Voigtländer VM-E Close Focus opisany tutaj:
https://towarzystwonieustraszonychsoczewek.blogspot.com/2017/09/akcesorium-doskonae-voigtlander-vm-e.html.
Oto Polkinar przed i po adaptacji:
https://towarzystwonieustraszonychsoczewek.blogspot.com/2017/09/akcesorium-doskonae-voigtlander-vm-e.html.
Oto Polkinar przed i po adaptacji:
czwartek, 19 października 2017
Ban, czyli szlaban na DPReview
Dokonałem rzeczy, która jeszcze dwa tygodnie temu wydawała mi się niemożliwa: w ciągu jednego tygodnia dwa razy dostałem zakaz wstępu na stronę DPReview. Pierwotnie uważałem, że niczym sobie na to nie zasłużyłem, ale teraz rozumiem, że po raz pierwszy zderzyłem się z nieubłaganymi prawami wolnego rynku w Internecie.
Od dość dawna piszę streszczenia większości swoich testów na blogu w języku angielskim i zamieszczam je na amerykańskim DPReview z kilkoma zdjęciami i linkiem do testu na blogu, aby czytelnicy anglojęzyczni mogli przynajmniej obejrzeć zdjęcia stanowiące podstawę wyciąganych przeze mnie wniosków, i wyrobić sobie własne zdanie. Zdjęć w moich testach jest tak dużo, że nie sposób jest zamieścić je wszystkie na DPReview.
poniedziałek, 16 października 2017
Tadeusz Rolke: Człowiek człowiekowi...
Rekonstrukcja wywiadu przeprowadzonego pod koniec 1997 roku przez Izę
Makiewicz-Brzezińską z Tadeuszem Rolke, najwybitniejszym polskim twórcą i
prekursorem fotografii reportażowej i socjologicznej.
Piotr Skrzynecki |
Iza Makiewicz-Brzezińska: Spodziewam się, że
suma przykrych, a niekiedy traumatycznych doświadczeń związanych z dorastaniem w
okresie II wojny światowej, następnie pobytem w więzieniu w czasach stalinowskich,
a potem dziesięcioletnią emigracją w Niemczech, ukształtowała Pana sposób widzenia
rzeczywistości, wyznaczyła styl funkcjonowania i odzwierciedliła się w pracy fotograficznej.
Czy zgodziłby się Pan z takim sformułowaniem?
Sony Zeiss Sonnar T* FE 35 mm F/2,8 ZA vs. Canon FD 35 mm f/2,8 na Sony A7: trzydziestka piątka kontra trzydziestka piątka
[Rekonstrukcja testu z 2015 roku]
Wyznaję prostą zasadę, że nie ma obiektywu, którego nie da się założyć na bezlusterkowca. Oczywiście istnieją wyjątki od tej reguły, ale zbyt nieliczne by się nimi przejmować w praktyce. Użytkownicy pełnoklatkowych bezlusterkowów Sony zostali pierwotnie „zmuszeni” do próbowania na nich optyki innych producentów przez ubóstwo firmowej optyki i jej wysokie ceny. Z drugiej strony do takich prób skłania bezproblemowa współpraca aparatów Sony E z obiektywami innych producentów poprzez proste adaptery, oraz łatwość ręcznego ustawiania ostrości na wyświetlaczach ciekłokrystalicznych w wizjerze i na monitorze. To drugie jest wspomagane poprzez powiększanie obrazu oraz funkcję „focus peaking” – czyli pokazywania zarysu obszarów o najwyższym kontraście. Od początku wielu użytkowników faworyzowało obiektywy starego, "osieroconego" (czyli porzuconego przez producenta) systemu Canon FD z trzech powodów: dobra jakość, dobre ceny oraz powszechna dostępność na rynku wtórnym.
Wyznaję prostą zasadę, że nie ma obiektywu, którego nie da się założyć na bezlusterkowca. Oczywiście istnieją wyjątki od tej reguły, ale zbyt nieliczne by się nimi przejmować w praktyce. Użytkownicy pełnoklatkowych bezlusterkowów Sony zostali pierwotnie „zmuszeni” do próbowania na nich optyki innych producentów przez ubóstwo firmowej optyki i jej wysokie ceny. Z drugiej strony do takich prób skłania bezproblemowa współpraca aparatów Sony E z obiektywami innych producentów poprzez proste adaptery, oraz łatwość ręcznego ustawiania ostrości na wyświetlaczach ciekłokrystalicznych w wizjerze i na monitorze. To drugie jest wspomagane poprzez powiększanie obrazu oraz funkcję „focus peaking” – czyli pokazywania zarysu obszarów o najwyższym kontraście. Od początku wielu użytkowników faworyzowało obiektywy starego, "osieroconego" (czyli porzuconego przez producenta) systemu Canon FD z trzech powodów: dobra jakość, dobre ceny oraz powszechna dostępność na rynku wtórnym.
piątek, 13 października 2017
Aneta Mikulska i Kamila Trochimiak: wernisaż wspólnej wystawy we Wzorcowni
12 października 2017 roku we Wzorcowni w Sulejówku https://www.facebook.com/klubokawiarniawzorcownia
odbył się wernisaż wystawy prac graficznych Kamili Trochimiak i fotograficznych Anety
Mikulskiej pod tytułem „Tuszem i światłem malowane. Sulejówek, Okuniew i
okolica”. Wywiad z Anetą Mikulską zamieściłem jakiś czas temu na blogu:
Poniżej reportaż fotograficzny z wernisażu. Wszystkie zdjęcia zostały zrobione Nikonem Df z trzema "stałkami": Sigma 50 mm f/1,4 DG HSM ART, Nikkor AF-S Nikkor 20 mm f/1,8 G ED oraz Nikkor AF 85 mm f/1,4D IF. Słabe górne, kontrastowe oświetlenie wymuszało duże otwory przysłony oraz wysokie wartości ekwiwalentu ISO.
piątek, 6 października 2017
Voigtländer Heliar-Hyper Wide 10 mm f/5,6 Aspherical kontra Canon EF 11-24 mm f/4L USM kontra IRIX 11 mm f/4: Dawid przeciw Goliatowi plus czarny koń gonitwy (EN)
Canon EF 11-24 mm f/4L USM, IRIX 11 mm f/4 "Firefly", Voigtländer Heliar-Hyper Wide 10 mm f/5,6 Aspherical |
poniedziałek, 2 października 2017
Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.
Rekonstrukcja rozmowy
jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii
– Edwardem Hartwigiem.
Iza
Makiewicz-Brzezińska: Czuję, że może Pan być trochę
znużony wywiadami, w których przedstawia się Pana osobę wyłącznie w kontekście dokonań
fotograficznych. Chciałabym zatem stworzyć Panu możliwość nieco pełniejszego wyrażenia
siebie, z uwzględnieniem istotnych życiowych zdarzeń, dążeń, sposobów działania
oraz odbierania rzeczywistości w warstwie tak emocjonalnej, jak i poznawczej. Nie
oznacza to rzecz jasna, całkowitego pominięcia sfery Pana działalności
zawodowej. Na początek proszę o przekazanie ogólnych informacji o sobie. Co powinno
się wiedzieć poznając Edwarda Hartwiga ?
Adapter Commlite CN-ENF-E1: akcesorium niedoskonałe (EN)
Sony A7R II z adapterem Commlite CN-ENF-E1 i AF-S Nikkorem 20 mm f/1,8G ED |
Zazwyczaj akcesoria
dadzą się jednoznacznie zaklasyfikować: jako doskonałe, niezastąpione, do
niczego, albo nietrafione. Czasem zdarzają się tak ambiwalentne, jak adapter
Commlite CN-ENF-E1, o którym muszę powiedzieć, że jest zdecydowanie
niedoskonały, ale niestety niezastąpiony, aczkolwiek to ostatnie wynika jedynie
z tego, że nie ma żadnej konkurencji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.
Rekonstrukcja rozmowy jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii – Edwardem Hartwigiem. Iza M...