Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Canon FD. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Canon FD. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 czerwca 2017

Canon FD: gdy historia zatacza krąg



Katalog obiektywów Canon FD. Materiały prasowe Canona

Canon FD 35-105 mm f/3,5

W roku 2016 odwiedziłem znany warszawski sklep i komis fotograficzny pytając jak zwykle, czy coś ciekawego pojawiło się ze starych obiektywów Canona; w odpowiedzi wylądował przede mną na ladzie Canon nFD 35-105 mm f/3,5. Poczułem się tak, jakbym wsiadł do wellsowskiego wehikułu czasu cofającego mnie o ćwierć wieku wstecz. A było to tak.

W pięknym ciele nowy duch czyli jeden krok wstecz, dwa kroki do przodu
1 lutego 1985 roku premierę miała nowatorska na swoje czasy Minolta 7000, będąca pierwszą lustrzanką z samoczynnym  ustawianiem ostrości z prawdziwego zdarzenia. Tymczasem rok później Canon  wypuścił ostatni* model lustrzanki serii T z mocowaniem FD, czyli T90. Jak to: bez autofokusa? W tym czasie Minolta miała na rynku trzy modele z autofokusem:  poza 7000 także zawodowy  9000 oraz amatorski 5000; w roku 1986 Nikon wypuścił lustrzankę F-501 (N2020 w USA) z AF. Główni konkurenci przegonili zatem Canona? Tak się tylko wydawało. Firma szykowała kontratak w postaci systemu EOS. Gdy w marcu 1997 pojawił się EOS 650 a w maju EOS 620, Canon stanął na początku drogi, która dała mu w pewnej chwili to, czego nie udało mu się osiągnąć przed erą samoczynnego ustawiania ostrości: zaczął masowo odbierać zawodowych klientów Nikonowi. Ale to inna historia. Natomiast, aby mógł powstać EOS 650 najpierw musiał pojawić się T90.

Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.

  Rekonstrukcja rozmowy jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii – Edwardem Hartwigiem. Iza M...