W drodze do premiery swojego systemu bezlusterkowców Nikon Z, japoński
producent umiejętnie budował napięcie filmowymi zajawkami, w których drażnił się
z nami i pobudzał ciekawość. W końcu, mimo, że nie wiedzieliśmy zbyt wiele, było
jasne, że będzie to pierwszy nowy bagnet Nikona od roku 1959. I jeśli chodzi o
pełnoklatkowe bezlusterkowce, miała to być konkurencja dla nieźle już zadomowionej
na rynku serii Sony a7. Skoro kurz premiery już nieco opadł, możemy podsumować pierwsze
wrażenia. W hołdzie dla Sergio Leone podzielę je na to, co moim zdaniem dobre, złe
i co brzydkie.
Blog głównie o sprzęcie fotograficznym i nieco o fotografii, a do tego dorzucone czasem trochę tego i trochę owego; wszystko wymieszane w proporcjach, którym przyświeca przepis Witolda Dederki na wywoływacz fotograficzny: nie za dużo, nie za mało, a w sam raz.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą System Nikon Z. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą System Nikon Z. Pokaż wszystkie posty
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.
Rekonstrukcja rozmowy jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii – Edwardem Hartwigiem. Iza M...
