poniedziałek, 31 lipca 2017

Canon FD 85 mm f/1,2L, Canon EF 85 mm f/1,2L USM: czterdzieści lat minęło, czyli ewolucja superjasnego obiektywu portretowego (EN)


Canon FD 85 mm f/1,2L, Canon EF 85 mm f/1,2L USM, Canon EF 85 mm f/1,2L II USM
Partner testu
Obiektyw firmy Canon o ogniskowej 85 mm i jasności f/1,2 oferuje wyjątkową możliwość wglądu w ewolucję optyki przez dziesięciolecia. Pierwsza wersja manualna weszła na rynek w roku 1976, natomiast model z samoczynnym ustawianiem ostrości jest nadal produkowany i promowany przez producenta jako optyka najwyższej profesjonalnej klasy, co daje nam ponad 40-letnią perspektywę czasową. Zobaczmy co dostawał użytkownik w latach 70. XX wieku, a co otrzymujemy teraz.

poniedziałek, 24 lipca 2017

Od Kumulacji do Los Numeros czyli psie kilka godzin na planie i kilkadziesiąt sekund w filmie

We wrześniu 2010 roku byliśmy z naszą suczką, Pasterką, na spacerze na Polach Mokotowskich w Warszawie. W pewnej chwili od grupy obserwującej psy odłączył się jakiś mężczyzna i podszedł do nas proponując udział Pasterki w kręconym właśnie nowym filmie. Przedstawił się jako Krzysztof Zatorski, psi treser; film reżyserował jego ojciec - Ryszard Zatorski. Treser stwierdził, że Pasterka wygląda na bardzo spokojną i grzeczną suczkę i dlatego nadaje się do filmu. Zapewnieni, że rola epizodyczna w filmie nie narazi Pasterki na żaden uszczerbek  na zdrowiu, zgodziliśmy się.

Słabosilna światłosiła

Zauważyłem szerzącą się  epidemię korzystania z terminu "światłosiła" dla określenia jasności obiektywu. W astronomii ten termin  ma historyczne uzasadnienie, ale używanie go w fotografii wygląda na typowe naprawianie czegoś, co  nie jest zepsute. Pasuje mi do niego słowo "słabosilny",  żartobliwie określające kogoś odznaczającego się niewielką siłą fizyczną.  Zostawmy światłosiłę astronomom, a fotografom pozwólmy używać pojęcia jasności obiektywu. Światłosiła jest słabosilna w fotografii.

poniedziałek, 17 lipca 2017

Canon T90: Aneks. Uchwyt pionowy domowej roboty


Canon T90 ze standardowym obiektywem Canon FD 50 mm f/1,4 nie jest w stanie utrzymać pionu
Canon T90 jest bardzo ergonomicznym aparatem przy kadrowaniu w poziomie, lecz w pionie jest nieco gorzej a firma nie stworzyła do niego uchwytu pionowego. Ponadto podstawa T90 jest tak zaprojektowana, że nawet standardowy obiektyw, z który aparat był często przedstawiany na zdjęciach reklamowych, przesuwa środek ciężkości tak bardzo do przodu, że korpus się przewraca.

Uwaga: Analog! Wprowadzenie


Uwaga: Analog! to cykl wpisów o aparatach nie-cyfrowych. Używam słowa analog na takiej samej zasadzie jak o płytach gramofonowych mówi się obecnie winyle. Kiedyś mówiło się po prostu aparat. bo nie było cyfrówek, oraz płyta, bo nie było CD, DVD czy Blu-ray. Fotografia na filmach przeżywa renesans, więc postanowiłem przyjrzeć się ciekawym aparatom rejestrującym zdjęcia na materiałach srebrowych. Nie będzie przepisywania danych technicznych z katalogów i opowiadania o aparatach, które widziałem tylko na zdjęciach. Każdy opisywany aparat wezmę do ręki i powiem, co myślę. Dodam, że nie jestem nowicjuszem w fotografowaniu analogami. Przez wiele lat to były jedyne aparaty, jakimi dysponowałem.

Canon New F-1 z silnikiem Power Winder Fn oraz obiektywem Canon FD 85 mm f/1,2L

sobota, 15 lipca 2017

Uwaga: Analog! Canon T90, czyli Powrót starego przyjaciela


Materiały prasowe firmy Canon
W roku 1994 napisałem dla miesięcznika Foto-Kurier artykuł o Canonie T90, moim pierwszym profesjonalnym aparacie fotograficznym. W roku 2016 na fali nostalgii i uzbrojony w odnalezioną na dnie zamrażalnika kostkę slajdów Fujifilm Velvia 50, kupiłem na aukcji ponownie korpus T90. Skłamałbym mówiąc, że zdziwił mnie fakt iż aparat, który nie jest wspierany przez Canona od roku 1998 działa nadal bez zarzutu, mimo, że od strony "kosmetycznej" nie prezentuje się idealnie. Nie bez kozery japońscy fotografowie prasowi nazywali go „Czołgiem”.

niedziela, 9 lipca 2017

Wstęp do testów

Na Internetowych stronach o fotografii i blogach fotograficznych zdają się królować testy najnowszych obiektywów czy kompaktów cyfrowych o 60-krotnych zoomach porównujące tablicy testowe, i często brakuje w nich perspektywy historycznej. Czytając informacje prasowe producentów można dojść do wniosku, że każdy najnowszy produkt bije na głowę poprzednie, zatem dążymy do nieskończonej doskonałości, a użycie jakiegokolwiek produktu sprzed kilku lat nie ma sensu, bo jego jakość musiała być marna, skoro co chwilę dokonują się postępy technologiczne. Jeśli chodzi o obiektywy, zawsze szukałem porównań nowych produktów ze starszymi, ale takowych jest jak na lekarstwo w sieci. Nie pozostało mi nic innego, niż samemu wypełnić odczuwalną próżnię i za takie testy się zabrać.
 

sobota, 8 lipca 2017

Nikkor AiS 105 mm f/1,8, Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC, AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E: trzy pokolenia jasnych portretówek Nikona (EN)

Nikkor AiS 105 mm f/1,8, Nikkor AF 105 mm f/2 D DC, AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED; oslony przeciwsłoneczne w pozycji "spoczynkowej"

Zanim jeszcze Nikon stworzył swoją pierwszą lustrzankę, firma produkowała obiektyw portretowy o ogniskowej 105 mm i jasności f/2,5, legendarny w kolejnych wcieleniach; najpierw w układzie Gaussa od wersji „S” do aparatów dalmierzowych od roku 1953, przez wersję do lustrzanek cały czas produkowaną aż do roku 1971; w 1972 wprowadzono jeszcze lepszy model w układzie Sonnara produkowanym do roku 2005. Ale apetyt wśród fotografów na jeszcze jaśniejsze szkło do portretów co pewien czas popychał inżynierów Nikona do zaprojektowania alternatywy dla tamtego klasyka. Dzisiaj na pierwszy ogień cyklu testów idą jasne portretowe Nikkory pochodzące z trzech zupełnie różnych generacji: Nikkor AiS 105 mm f/1,8, Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC oraz AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED.

Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.

  Rekonstrukcja rozmowy jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii – Edwardem Hartwigiem. Iza M...