Nikkor AiS 105 mm f/1,8, Nikkor AF 105 mm f/2 D DC, AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED; oslony przeciwsłoneczne w pozycji "spoczynkowej" |
Zanim jeszcze Nikon stworzył swoją pierwszą lustrzankę, firma produkowała obiektyw portretowy o ogniskowej 105 mm i jasności f/2,5, legendarny w kolejnych wcieleniach; najpierw w układzie Gaussa od wersji „S” do aparatów dalmierzowych od roku 1953, przez wersję do lustrzanek cały czas produkowaną aż do roku 1971; w 1972 wprowadzono jeszcze lepszy model w układzie Sonnara produkowanym do roku 2005. Ale apetyt wśród fotografów na jeszcze jaśniejsze szkło do portretów co pewien czas popychał inżynierów Nikona do zaprojektowania alternatywy dla tamtego klasyka. Dzisiaj na pierwszy ogień cyklu testów idą jasne portretowe Nikkory pochodzące z trzech zupełnie różnych generacji: Nikkor AiS 105 mm f/1,8, Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC oraz AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED.
Nikkor AiS 105 mm f/1,8, Nikkor AF 105 mm f/2 D DC, AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED; osłony przeciwsłoneczne gotowe do akcji |
Nikkor AiS 105 mm f/1,8
Pierścień ustawiania ostrości |
Skala odległości, głębi ostrości, przysłon |
Sławetne "królicze uszy" |
W roku
1981 na rynku pojawił się produkowany do roku 2005 Nikkor AiS 105 mm f/1,8. To
wspaniały okaz wymarłego gatunku manualnych obiektywów Nikona, niezwykle blisko spokrewniony pod względem wyglądu z inną legendarną portertówką, Nikkorem AiS 85 mm f/1,4. Jeśli chodzi o użyte materiały, jest tu sam metal i szkło; do ustawiania
ostrości służy szeroki, gumowany pierścień. Wszystkie oznaczenia są grawerowane, Na pierścieniu przysłon umieszczono
oznaczenia ich wartości – podwojone dla niektórych dawnych zawodowych korpusów Nikona dysponujących systemem bezpośredniego podglądu
wartości przysłony (ADR), a także „królicze uszy” służące do sprzęgania ze starym
systemem pomiaru światła. Wygodna wysuwana osłona
przeciwsłoneczna dopełnia wyposażenia obiektywu. Ostrość ustawiana jest przez
ruch całego członu optycznego; negatywne aspekty tego tradycyjnego rozwiązania
to zmiana długości obiektywu i konieczność wykonania kilku obrotów pierścienia
przy przeostrzaniu od nieskończoności do minimalnej odległości obrazowania, nieco
spowalniająca ten proces. Z drugiej strony istnieją co najmniej dwie zalety
takiego systemu w porównaniu z wewnętrznym ogniskowaniem: po pierwsze, łatwiej
skorygować aberrację chromatyczną; po drugie, obiektyw zachowuje długość
ogniskowej w całym zakresie ustawania ostrości.
Nikkor AiS 105
mm f/1,8 zbudowany jest z 5 soczewek w 5 grupach; 9-listkowa
przysłona pracuje w zakresie od f/1,8 do f/22; minimalna
odległość fotografowania wynosi 1 m przy powiększeniu 1:7,6; całkowite wymiary to
78,5 mm (średnica) x 88,5 mm (długość) a masa 580 g; średnica mocowania filtra: 62 mm.
Pierścień kontroli aberracji sferycznej |
Sprzęgło napędu ustawiania ostrości |
Skala odległości, głębi ostrości, przysłon |
Pierścień trybu ustawiania ostrości |
Przycisk pierścienia zmiany trybu ostrości |
W roku 1993 Nikon wprowadził produkowany do dzisiaj obiektyw Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC, krótszy z pary optyki (obok Nikkora AF 135 mm f/2 DC) porterowej wyposażonej w system DC (Defocus Control) pozwalający użytkownikowi kontrolować nad- lub pod-korekcję szczątkowej aberracji sferycznej w obszarach nieostrości. Jest to obiektyw z samoczynnym ustawianiem ostrości ale - jak wszystkie wczesne AF Nikkory - pozbawiony silnika, zatem ustawianie ostrości odbywa się poprzez "śrubokrętowe" przenoszenie napędu z motorka umieszczonego w korpusie aparatu. Konstrukcja obiektywu jest podobnie solidna jak w przypadku manualnych Nikkorów - metal i szkło - z wyjątkiem wykonanych z tworzywa pierścieni kontroli aberracji sferycznej oraz zmiany trybu ustawiania ostrości. Szczególnie ten drugi ma z czasem tendencję do pękania. Ponadto wszystkie oznaczenia są nadrukowane a nie grawerowane i przy intensywnym użytkowaniu obiektywu ścierają się. Wysuwaną metalową osłonę przeciwsłoneczną można zamocować w pozycji gotowości do fotografowania przez podwójny obrót, ale skok gwintu jest tak mały, że czasem osłona się blokuje; nota bene, ze względu na głębokie osadzenie przedniej soczewki, osłona rzadko się przydaje. Stary system ustawiania ostrości działa tak, że w trybie autofokus pierścień ustawiania ostrości jest odłączony od napędu, co uniemożliwia dokonywanie na bieżąco ręcznych korekt ustawienia ostrości. Za to po przejściu w tryb ręczny, szeroki gumowany pierścień zapewnia odpowiedni opór przy kręceniu i komfort pracy bliski obiektywom manualnym. Skok przeostrzania jest dość krótki dzięki systemowi tylnego ogniskowana (RF) będącego szczególną wersją wewnętrznego ogniskowania. Dzięki RF obiektyw nie zmienia długości; za to wadą takiego systemu jest skracanie długości ogniskowej przy przeostrzaniu do minimalnego dystansu ostrości: mimo, że ten ostatni jest krótszy niż w przypadku wyżej opisanego obiektywu AiS 105 mm f/1,8, skala odwzorowania jest nieco mniejsza. Dodatkowo z tyłu umieszczono element szklany uszczelniający optykę przed dostaniem się kurzu.
Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC zbudowany jest z 6 soczewek w 6 grupach; 9-listkowa przysłona kołowa pracuje w zakresie od f/2,0 do f/16; minimalna odległość fotografowania wynosi 0,9 m przy powiększeniu 1:7,7; całkowite wymiary to 79 mm (średnica) x 119 mm (długość) a masa 620 g; średnica mocowania filtra: 72 mm.
Skala odległości i głębi ostrości |
Przełącznik trybu ustawiania ostrości |
Pierścień ustawiania ostrości |
Wprowadzony w roku 2016 AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED to obecnie najjaśniejszy obiektyw na rynku o tej ogniskowej. To oczywiście odbija się na gabarytach obiektywu, który jest większy i cięższy od pozostałych dwóch uczestników niniejszego testu. Masę i tak udało się utrzymać w ryzach dzięki szczodremu wykorzystaniu lżejszych od metalu, nowoczesnych, wytrzymałych tworzyw sztucznych. Konstrukcja jest zwarta i solidna, chociaż bogactwo użytych plastików nie wzbudza takiego zaufania jak w pełni metalowe obudowy dwóch starszych obiektywów; najgorsze wrażenie robi tandetna osłona przeciwsłoneczna HB-79. Przy każdorazowym jej mocowaniu mam wrażenie, że spadnie z obiektywu. Wielkie napisy zarówno na obiektywie, jak i osłonie z dumą ogłaszają wszem i wobec Chiny jako kraj produkcji. Cóż, signum temporis. Silnik SWM zapewnia szybki i cichy autofokus, a w każdej chwili można ręcznie skorygować ustawienie ostrości poprzez obrót szerokiego, wygodnego pierścienia. Wygodę dodatkowo podnosi nieomal obowiązkowe w dzisiejszych konstrukcjach wewnętrzne ogniskowanie. Litera E w nazwie oznacza elektromagnetyczne sterowanie przysłoną - które jest ciche i szybkie, pozwalając topowym cyfrowym lustrzankom Nikona wykonywać serie zdjęć z ogromną częstotliwością, ale uniemożliwia sterowanie przysłoną z korpusów wyprodukowanych przed 2007 rokiem. W konstrukcji optycznej użyto trzy soczewki ze szkła o bardzo niskiej dyspersji a na niektóre powierzchnie naniesiono przeciwodblaskowe powłoki nanokrystaliczne. Dodatkowo powłoki fluorytowe na przedniej i tylnej soczewce dość skutecznie stawiają czoła śladom palców i kurzowi.
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED zbudowany jest z 14 soczewek w 9 grupach (3 soczewki ED); 9-listkowa elektromagnetyczna przysłona kołowa pracuje w zakresie od f/1,4 do f/16; minimalna odległość fotografowania wynosi 0,9 m przy powiększeniu 1:7,7; całkowite wymiary to 94,5 mm (średnica) x 106 mm (długość) a masa 985 g; średnica mocowania filtra: 82 mm.
TEST
Nikkor AiS 105 mm f/1,8, Nikkor AF 105 mm f/2 D DC, AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED |
Wszystkie zdjęcia testowe wykonano Nikonem D810; zdjęcia obiektywów zrobiono aparatem Sony A7R II i obiektywem Micro-Nikkor AF 70-180 mm f/4,5-5,6 D ED. Funkcja DC w obiektywie Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC to temat na odrębny artykuł, więc dla potrzeb niniejszego testu pozostawała w pozycji neutralnej.
Dystorsja
Z założenia cała trójka to obiektywy portretowe, zatem dystorsja ma w przypadku ich podstawowych zastosowań minimalne znaczenie; niemniej jednak zostały pod tym kątem przetestowane, gdyby ktoś chciał ich użyć - na przykład - do reprodukcji obrazów. Najstarszy Nikkor AiS 105 mm f/1,8 jest pod tym względem skorygowany idealnie. Dwa późniejsze obiektywy wyposażone w tylne i wewnętrzne ogniskowanie, mają zerową dystorsję w nieskończoności, ale stopień jej skorygowania jest nieco gorszy przy minimalnej odległości ustawiania ostrości, przy czym Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC ma wtedy minimalną dystorsję beczkowatą natomiast AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED wykazuje niewielką dystorsję poduszkowatą. W obydwu przypadkach dystorsja jest pomijalna w znakomitej większości sytuacji fotograficznych.
Nikkor AiS 105 mm f/1,8 |
Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED |
Winietowanie
Test winietowania potwierdza dwie prawdy: po pierwsze, bardzo jasne obiektywy winietują bardziej; po drugie, projektanci optyki obecnie generalnie mniej przejmują się winietowaniem, zakładając, że zostanie ono automatycznie skorygowane przez oprogramowanie aparatu, lub potem na etapie obróbki zdjęć. Należy jednak zauważyć, że korekcja winietowania przez oprogramowanie polega na rozjaśnieniu ciemniejszych brzegów, a to zwiększa zaszumienie skorygowanych partii obrazu. Dlatego zawsze uważam, że lepiej mieć obiektyw jak najlepiej skorygowany optycznie. Nikkor AiS 105 mm f/1,8 niewiele winietuje przy pełnym otworze przysłony i ma bardzo dobry rozkład jasności na polu obrazowym przy przysłonie f/4. Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC jest rewelacyjnie skorygowany a minimalne winietowanie obecne przy f/2 znika prawie całkowicie przy f/2,8 i staje się niewidoczne przy f/4. Inaczej sprawa się ma w przypadku AF-S Nikkora 105 mm f/1,4E ED, który bardzo silnie winietuje przy pełnym otworze przysłony. Dopiero przy f/8 winietowanie znika całkowicie.
Nikkor AiS 105 mm f/1,8; od lewej przysłona f/1,8, f/2,8, f/4 |
Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC; od lewej przysłona f/2,0, f/2,8, f4 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4 E ED; od lewej przysłona f/1,4, f/2,8, f/8 |
Aberracja chromatyczna
Wszystkie trzy obiektywy to dowód na to, że w najlepszych konstrukcjach swoich czasów inżynierowie Nikona przywiązywali wagę do każdego szczegółu. A także na niesłuszność twierdzenia, iż obiektywy zaprojektowane dawno temu do aparatów "analogowych" nie spełniają w ogóle wymogów nowoczesnych lustrzanek cyfrowych. Dwa starsze z testowanych obiektywów nie mają w konstrukcji szkła o niskiej dyspersji, a mimo to nieźle sobie radzą na wymagającej matrycy Nikon D810. Niewielka aberracja chromatyczna obecna w Nikkorze AiS 105 mm f/1,8 oraz Nikkorze AF 105 mm f/2,0 D DC przy pełnym otworze przysłony - objawiająca się fioletowymi obwódkami wokół nieostrych punktów światła przed płaszczyzną ostrości a zielono-żółtymi za nią - znika po niewielkim przymknięciu obiektywów. Ale AF-S 105 mm f/1,4E ED to klasa sama w sobie: jedynie przy pełnym otworze przysłony można dopatrzyć się śladów aberracji chromatycznej w postaci fioletowej obwódki wokół jasnych obszarów znajdujących się przed płaszczyzną ostrości.
Nikkor AiS 105 mm f/1,8, przysłona f/1,8; z lewej przed a z prawej za płaszczyzną ostrości |
Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC, przysłona f/2; z lewej przed a z prawej za płaszczyzną ostrości |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, przysłona f/1,4; z lewej przez a z prawej za płaszczyzną ostrości |
Bokeh
Bokeh, czyli sposób oddawania nieostrości przez obiektyw jest kwestią subiektywną, przez wiele osób myloną z samym stopniem rozostrzania obrazu. O ile to drugie jest kategorią raczej ilościową - zależną od kombinacji ogniskowej, wartości przysłony i odległości obrazowej, to pierwsze jest materią jakościową.
Przysłona f/4; od lewej: Nikkor AiS 105 mm f/1,8, Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC, AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED |
Dla zachowania jednorodności oceny, przyjrzałem się zdjęciom z trzech obiektywów przy tej samej wartości przysłony, mianowicie f/4. Wszystkie obiektywy mają dość neutralne oddanie nieostrych punktów światła, przy czym połączenie wysokiego kontrastu pierwszego planu i sposobu rozostrzenia tła sprawiają, że nieznacznie wyżej oceniam bokeh z AF-S Nikkora 105 mm f/1,4E ED. Pomimo, że najstarszy obiektyw ma wielokątną a nie kołową przysłonę, cała trójka oddaje nieostrości koliście.
Kształt przysłony przy f/4; od lewej: Nikkor AiS 105 mm f/1,8, Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC, AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED |
W przypadku portretów z rozpraszającym uwagę tłem znajdującym w odległości zaledwie kilku metrów za osobą fotografowaną, wszystkie trzy obiektywy zapewniają odpowiednie rozmycie przy pełnym otworze przysłony, przy czym z oczywistych względów AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED rozostrza najlepiej. Przy przysłonie f,5,6 szczegóły zaczynają odwracać uwagę od pierwszego planu.
Nikkor AiS 105 mm f/1,8; od lewej przysłona f/1,8, f/2, f/2,8, f/4, f/5,6, f/8 |
Nikkor AF 105 mm f/2,0 D ED, od lewej przysłona f/2, f/2,8, f/4, f/5,6, f/8 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED; od lewej przysłona f/1,4, f/2, f/2,8, f/4, f/5,6, f/8 |
Ostrość i kontrast
Zachowanie wyrównanej ostrości i kontrastu od środka do brzegów obrazu nie jest zadaniem obiektywów portretowych - czasem jest wręcz przeciwnie i wady optyczne brzegów skupiają bardziej wzrok na ostrych szczegółach twarzy fotografowanej osoby. Jednak ogniskowa 105 mm predestynuje te obiektywy na przykład do wykonywania reprodukcji obrazów, wobec czego wykonałem standardowy test polegający na sfotografowaniu dwuwymiarowej obiektu, czyli poniższego obrazu olejnego.
W przypadku Nikkora AiS 105 mm f/1,8 szczątkowa aberracja sferyczna i światło odbite wewnątrz obiektywu powoduje znaczne obniżenie kontrastu obiektywu przy pełnym otworze przysłony; pomimo to, obraz nawet wtedy jest bardzo szczegółowy. Przymykanie obiektywu poprawia ostrość i kontrast, które osiągają świetne wartości przy przysłonie f/5,6 a dyfrakcja zaczyna ponownie obniżać jakość obrazu dopiero w okolicach przysłony f/16. Brzegi obrazu są gorsze od środka przy pełnym otworze przysłony, ale nie jest to różnica jakościowa; przy f/5,6 brzegi doganiają centrum.
Nikkor AiS 105 mm f/1,8; środek i brzeg obrazu; górny rząd: przysłona f/1,8; dolny rząd: przysłona f/5,6 |
Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC to obiektyw stworzony do pracy przy dużych otworach przysłony. Ostrość i kontrast są dobre przy pełnym otworze a przy f/4 i f/5,6 ich wartości osiągają bardzo dobre wartości, jednak jakość zaczyna spadać już od przysłony f/8. W zakresie przysłon od f/2 do f/5,6 jest to obiektyw wysokiej klasy. Brzegi odstają nieco od środka przy pełnym otworze przysłony, ale około f/4 różnica przestaje być praktycznie widoczna.
Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC; środek i brzeg obrazu; górny rząd: przysłona f/2; dolny rząd: przysłona f/5,6 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED w teście ostrości i kontrastu pokazuje na co go stać i po co w jego strategicznych miejscach umieszczono 3 soczewki ze szkła o niskiej dyspersji a powierzchnie elementów optycznych pokryto nowoczesnymi powłokami przeciwodblaskowymi. Już przy pełnym otworze przysłony ostrość i kontrast są bardzo dobre i tylko szczątkowa aberracja sferyczna uniemożliwia im osiągnięcie najwyższych wartości, ale to ostatnie obiektyw uzyskuje z łatwością nawet po niewielkim przymknięciu, a od przysłony f/4 trudno znaleźć lepszą optykę. Przy tym wszystkim jakość brzegów nawet przy f/1,4 niewiele odstaje od środka a po przymknięciu szybko mu dorównuje. Na uwagę zasługuje również to, jak konsekwentne jest zachowanie obiektywu w prawie całym zakresie przysłon a dyfrakcja zaczyna nieco obniżać jego jakość dopiero przy f/13.
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED; środek i brzeg obrazu; górny rząd: przysłona f/1,4; dolny rząd: przysłona f/5,6 |
Podsumowanie
Nikkor AiS 105 mm f/1,8, Nikkor AF 105 mm f/2 D DC, AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED |
Zamiast ustawić testowane obiektywy od razu na podium, zacznę od podstawowego wniosku, jaki mi się nasuwa po przeanalizowaniu wyników testów z uwzględnieniem cen testowanych obiektywów: którego z tych obiektywów byśmy nie wybrali, nie popełnimy błędu. Ceny przestawiają się jak ciąg arytmetyczny: Nikkor AiS 105 mm f/1,8 w świetnym stanie: 2200 PLN; Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC nowy: 4500 PLN; AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED nowy: 8700 PLN. I chociaż w kategoriach absolutnej jakości i łatwości użytkowania na nowoczesnych korpusach cyfrowych lustrzanek, można ustawić AF-S Nikkora 105 mm f/1,4E ED na szczycie podium, Nikkora AF 105 mm f/2,0 D DC na drugim a Nikkora AiS 105 mm f/1,8 na trzecim miejscu, podwajaniu się kwoty za każdy kolejny obiektyw nie towarzyszy podwojenie jakości. Każdy z nich zasługuje na uwagę, a testy dowodzą, że dwa starsze obiektywy nie są jedynie zabytkami, lecz stanowią pełnoprawne narzędzia optyczne nawet na tak wymagającym aparacie, jak Nikon D810. AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED oferuje na pewno najlepszą i najbardziej wyrównaną ostrość i kontrast przy większości wartości przysłony, cichy i w miarę szybki autofokus, wygodne ręczne korygowanie ustawienia ostrości w dowolnej chwili, właściwie zerową aberrację chromatyczną i zdolność do nieomal całkowitego rozostrzenia niepożądanego tła dzięki jasności f/1,4. Jednocześnie winietowanie jest największe wśród testowanych tutaj obiektywów, a przy tej cenie można mieć zastrzeżenia do materiałów obudowy, o osłonie przeciwsłonecznej nie wspominając. Nikkor AiS 105 mm f/1,8 ma świetnie skorygowaną dystorsję i winietowanie, mechanicznie działa jak marzenie, a jakość po przymknięciu nie odbiega znacząco od najnowszej optyki. Z drugiej strony, ostrość i kontrast przy pełnym otworze przysłony są obniżone i towarzyszy im niewielka aberracja chromatyczna. Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC ma pomijalną dystorsję i winietowanie, ostrość i kontrast są dobre już od pełnego otworu przysłon a przy f/5,6 osiągają znakomite wartości; niewielka aberracja chromatyczna szybko znika po przymknięciu przysłony. Mechanicznie obiektyw jest bardzo dobrze skonstruowany a jako premię dostajemy funkcję kontroli aberracji sferycznej, z której zawsze możemy skorzystać. Z drugiej strony, śrubokrętowe przenoszenie napędu jest głośne i wymaga korpusu wyposażonego we własny silnik autofokusa, brakuje możliwości ręcznego skorygowania ustawienia ostrości w dowolnej chwili a plastikowy pierścień zmiany trybu ostawiania ostrości z czasem pęka. No cóż, portrecistom uzbrojonym w Nikony mogę powiedzieć jedno: jeśli macie wystarczający budżet, kupcie całą trójkę i zdecydujcie który obiektyw sobie zostawić. Przy odrobinie umiejętności każdym z nich można zrobić świetne portrety.
Dziękuję firmie http://www.interfoto.eu z Warszawy za wypożyczenie do testu obiektywów AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED i Nikkor AiS 105 mm f/1,8. Dziękuję własnemu portfelowi za to, że kiedyś pozwolił mi kupić obiektyw Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC.
|
Za
|
Przeciw
|
Nikkor AiS 105 mm f/1,8
|
Ø Świetna, pancerna konstrukcja
Ø Wygodna wbudowana osłona przeciwsłoneczna
Ø Rewelacyjnie skorygowana dystorsja
Ø Bardzo niewielkie winietowanie
Ø Niewielka aberracja chromatyczna obecna tylko przy dużych otworach przysłony
Ø Jakość obrazu po przymknięciu do f/5,6 na najwyższym poziomie
Ø Zażywszy na długowieczność materiałów i konstrukcji, bardzo dobra relacja wartości do ceny jako inwestycja na całe życie
|
Ø Obiektyw zmienia długość przy przeostrzaniu
Ø Trudno ustawić ręcznie ostrość przy pełnym otworze przysłony na matówkach lustrzanek cyfrowych i trzeba uciekać się do trybu podglądu na żywo
Ø Brak elektronicznego przenoszenia wartości przysłony, wobec czego pomiar światła jest możliwy tylko z niektórymi, zaawansowanymi lustrzankami Nikona
Ø Szczątkowa aberracja sferyczna obniża ostrość i kontrast przy pełnym otworze przysłony
|
Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC
|
Ø Bardzo dobra metalowa konstrukcja z wbudowaną osłoną przeciwsłoneczną
Ø Bardzo dobrze skorygowana dystorsja
Ø Bardzo niewielkie winietowanie
Ø Niewielka aberracja chromatyczna obecna tylko przy dużych otworach przysłony
Ø Jakość obrazu w zakresie f/2,8-f/5,6 na najwyższym poziomie
Ø Pomiar światła działa z każdym korpusem Nikona
Ø Dobrze wytłumiony pierścień ręcznego ustawiania ostrości
Ø Funkcja kontroli szczątkowej aberracji sferycznej (DC), którą można w każdej chwili włączyć i wyłączyć
|
Ø Plastikowy pierścień zmiany trybu ustawiania ostrości z czasem pęka
Ø Wbudowana osłona przeciwsłoneczna czasem się blokuje
Ø System tylnego ogniskowania (RF) skraca długość ogniskowej przy przeostrzaniu do minimalnej odległości fotografowania
Ø Z powodu braku wbudowanego silnika, samoczynne ustawianie ostrości działa tylko z korpusami wyposażonymi we własny motor i jest głośne; ponadto w trybie autofokus niemożliwa jest ręczna korekta ustawienia ostrości w dowolnej chwili
Ø Jakość obrazu nieco spada już od przysłony f/8
|
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED
|
Ø Rewelacyjna ostrość i kontrast już od pełnego otworu przysłony i jednorodna, najwyższa jakość tych parametrów w prawie całym zakresie wartości przysłony
Ø Świetnie skorygowana aberracja chromatyczna
Ø Ciche, dość szybkie samoczynne ustawianie ostrości i możliwość dokonania ręcznej korekty ustawienia w dowolnej chwili
Ø Świetne rozmywanie tła dzięki przysłonie f/1,4 i dobre, neutralne bokeh
|
Ø Jakość materiałów mogłaby być lepsza przy tej cenie
Ø Tandetna osłona przeciwsłoneczna
Ø Dość silne winietowanie przy pełnym otworze przysłony, które znika całkowicie dopiero przy przysłonie f/8
Ø Ze względu na jasność obiektywu, przy małych obiektach czujniki samoczynnego ustawiania ostrości często mają problem z „wstrzeleniem” się z ostrością i autofokus błądzi
|
Nikkor AiS 105 mm f/1,8, przysłona f/2,8 |
Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC, przysłona f/2 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, przysłona f/1,4 |
Nikkor AiS 105 mm f/1,8, przysłona f/2 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, przysłona f/1,4 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, przysłona f/1,4 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, przysłona f/1,4 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, przysłona f/1,4 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, przysłona f/1,4 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, przysłona f/1,4 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, przysłona f/1,4 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, przysłona f/1,4 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, przysłona f/1,4 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED, |
Nikkor AF 105 mm f/2,0 D DC, przysłona f/2,8 |
Nikkor AiS 105 mm f/1,8, przysłona f/1,8 |
AF-S Nikkor 105 mm f/1,4E ED |
Nikkor AF 105 mm f/2,0 D , przysłona f/2 |
Nikkor AiS 105 mm f/1,8, przysłona 1,8 |
Nikkor AiS 105 mm f/1,8, przysłona f/1,8 |
Test summary
The test compares fast portrait Nikkor lenses of three different generations, namely: Nikkor AiS 105mm f/1.8 introduced in 1981, Nikkor AF 105mm f/2.0 D DC introduced in 1993, and AF-S Nikkor 105mm f/1.4E ED first marketed in 2016.
For
|
Against
|
|
Nikkor
AiS 105mm f/1.8
|
Ø Robust, all-metal
body
Ø Convenient,
built-in hood
Ø Perfectly
corrected distortion
Ø Very slight vignetting
Ø Traces of
chromatic aberration are visible only at or near full aperture opening
Ø Top-notch optical
quality once the lens is stopped-down to f/5.6
Ø Given the robustness
of the used materials and top quality of workmanship, the lens has excellent
value-for-money making it a lifelong investment
|
Ø The lens extends
during focusing
Ø Manual focusing is
difficult at full aperture using focusing screens of modern DSLRs and one has
to resort to Live View for precise focusing
Ø No contacts for
electronic transmission of aperture values prevents metering with all but
advanced Nikon DSLRs and SLRs
Ø Residual spherical
aberration reduces sharpness and contrast at full aperture opening
|
Nikkor
AF 105mm f/2.0 D DC
|
Ø Very good metal
body with built-in lens hood
Ø Very slight vignetting
Ø Traces of
chromatic aberration visible only at large aperture openings
Ø Top-notch image
quality within the range of f/2,8-f/5,6
Ø Metering works
with any Nikon camera body
Ø Well-damped manual
focusing ring
Ø The function
controlling residual spherical aberrations (Defocus Control) can be turned on
and off at any time
|
Ø The plastic ring
controlling focusing mode breaks with time
Ø The built-in lens
hood sometimes jams
Ø The rear focusing (RF)
system causes “focus breathing´ effect, shortening the effective focal length
at close distance
Ø Owing to absence of
a focusing motor built into the lens, AF works only with camera bodies
equipped with focusing motors; the “screwdriver” AF is loud and no full-time
manual is available
Ø Image quality
starts declining already from f/8 on
|
AF-S
Nikkor 105mm f/1.4E ED
|
Ø Phenomenal
sharpness and contrast already at full aperture opening with uniform,
top-notch performance across virtually entire range of aperture values
Ø Excellent
correction of chromatic aberrations
Ø Silent, relatively
fast automatic focusing and full-time manual override
Ø Excellent
background blur owing to fast aperture at f/1.4 and good, neutral bokeh
across a wide range of aperture values
|
Ø The quality of
materials used could be higher given the high price the lens commands
Ø Cheepo lens hood
Ø Pronounced vignetting
at full aperture, which does not disappear until f/8
Ø Owing to lens
speed (f/1.4), the AF sensor has frequent problems with nailing the focus on small
objects causing a lot of AF hunting
|
Świetny, merytoryczny test; wielkie dzięki :)
OdpowiedzUsuń