czwartek, 19 października 2017

Ban, czyli szlaban na DPReview

Dokonałem rzeczy, która jeszcze dwa tygodnie temu wydawała mi się niemożliwa: w ciągu jednego tygodnia dwa razy dostałem zakaz wstępu na stronę DPReview. Pierwotnie uważałem, że niczym sobie na to nie zasłużyłem, ale teraz rozumiem, że po raz pierwszy zderzyłem się z nieubłaganymi prawami wolnego rynku w Internecie.
Od dość dawna piszę streszczenia większości swoich testów na blogu w języku angielskim i zamieszczam je na amerykańskim DPReview z kilkoma zdjęciami i linkiem do testu na blogu, aby czytelnicy anglojęzyczni mogli przynajmniej obejrzeć zdjęcia stanowiące podstawę wyciąganych przeze mnie wniosków, i wyrobić  sobie własne zdanie. Zdjęć w moich testach jest tak dużo, że nie sposób jest zamieścić je wszystkie na DPReview.
Wszystko szło dobrze, moje streszczenia cieszyły się popularnością, sporo było pytań, czytelnicy wnosili dodatkowe informacje, moje posty zaczęły wchodzić do czołówki najczęściej komentowanych na kilku forach; uczestniczyłem głównie w  forum obiektywów używanych przez adaptery, ale publikowałem też na forum obiektywów Canona, Nikona, producentów niezależnych oraz aparatów Fujifilm.

Autor zdjęcia: Marcin Kluczek
Opublikowałem też streszczenie wywiadu z Marcinem Kliuczkiem ze zdjęciami z Ohelu Elimelecha z Leżajska na forum o fotografowaniu ludzi. I nagle 9 października dostałem wiadomość od moderatora tego ostatniego forum, że zostałem "permanently banned", czyli dostałem stały zakaz wstępu na DPReview za naruszanie zasad polegające na zamieszczeniu linku do konkurencyjnej witryny Internetowej na temat cyfrowej fotografii. Bez najmniejszego ostrzeżenia. Odwołałem się od tej decyzji, tłumacząc, że blog jest niekomercyjny, niczego ani nikogo nie reklamuje, a ponadto niesprawiedliwym jest całkowity zakaz wstępu na stronę bez ostrzeżenia lub wezwania do zaprzestana rzekomych naruszeń. Szlaban zdjęto następnego dnia. Jako, że miałem dobry kontakt z moderatorem forum obiektywów używanych przez adaptery, opisałem mu całą sytuację. On odpisał, że nie rozumie decyzji o zakazie i, że jego zdaniem nie naruszam żadnych zasad DPReview i on by nigdy mnie nie zawiesił za takie posty, jakie dotąd pisałem. Dodał, że ceni to, co robię itd.
Wobec tego postanowiłem publikować tylko na tym jednym forum i 16 października zamieściłem streszczenie kolejnego testu i szybko  zostałem uczestnikiem forum z największą liczbą zamieszczonych postów. Tego samego dnia dostałem powiadomienie od DPReview, firmowane przez tego samego moderatora co poprzednio, czyli wcale nie od moderatora forum, na którym zamieściłem wpis, że dostaję "temporary ban" czyli czasowy zakaz wstępu na stronę na okres 7 dni, i to ponownie za zamieszczenie linku do konkurencyjnej witryny Internetowej na temat fotografii cyfrowej. Oczywiście z chwilą nałożenia szlabanu, uniemożliwiono mi kontakt z przyjaznym mi moderatorem forum. Mam też pełno wiadomości od użytkowników DPReview, na które nie mogę odpowiedzieć. Odwołałem się od decyzji o zakazie wstępu, ale bezskutecznie.
"Notice of Temporary Ban"
Właściwie może powinienem być dumny z tego, że zakaz jakim mnie objęto na DPReview wynika z zamieszczania linku do konkurencyjnej strony internetowej, bo oznacza to, że DPReview uznało mnie za konkurencję? Żartuję oczywiście, bo mój blog nie stanowi żadnej konkurencji dla DPReview. Zobaczymy co się stanie 23 października, gdy upłynie termin czasowego zakazu. Czy w istocie zostanie zniesiony. A jeśli tak, to będę musiał przemyśleć dalszą formę swoich wpisów, bo wobec dwóch szlabanów widać wyraźnie, że nie mogę zachować dotychczasowej. Nie mogę się zżymać bo ostatecznie, jeśli ktoś na DPReview uznał, że naruszam zasady witryny to mogę się albo z tym pogodzić i dostosować, albo zrezygnować z uczestnictwa. DPReview to prywatne przedsięwzięcie i ma prawo ustanawiać własne zasady. Jedyną niepokojącą rzecz stanowi, to, że ich interpretacja zależy od konkretnego moderatora i jeden z nich śledzi moje wpisy i gdy zauważy link do mojego bloga daje mi szlaban, a drugi nie widzi w tym nic zdrożnego. Oraz to, że moderator jednego forum może dać mi szlaban za udział w innym, i to takim, którego moderator akceptuje moje posty. Wolny rynek - tak; ale czy również wolna amerykanka [sic!]?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.

  Rekonstrukcja rozmowy jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii – Edwardem Hartwigiem. Iza M...