11 stycznia spotkaliśmy się we Wzorcowni - klubokawiarni Sulejówek na pierwszych zajęciach z klasycznej ciemni prowadzonych przez Bartka Kanię. Było rozrabianie chemii, ładowanie negatywów do koreksu, ich wywoływanie i utrwalanie oraz zawieszanie do suszenia. Było chwilami trudno, czasem zabawnie a cały czas zajmująco. Jak zawsze zadziałała magia pojawienia się obrazu na wstędze z tworzywa sztucznego. Zabrałem bezlusterkowca Sony A7R II z Mitakonem Speedmaster 50 mm f/0,95 Pro, żeby udokumentować zajęcia, ale nie mogę powiedzieć, że ja zrobiłem wszystkie zdjęcia bo jeszcze kilka osób pstrykało moim aparatem, więc jest to reportaż grupowy.
Blog głównie o sprzęcie fotograficznym i nieco o fotografii, a do tego dorzucone czasem trochę tego i trochę owego; wszystko wymieszane w proporcjach, którym przyświeca przepis Witolda Dederki na wywoływacz fotograficzny: nie za dużo, nie za mało, a w sam raz.
czwartek, 11 stycznia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.
Rekonstrukcja rozmowy jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii – Edwardem Hartwigiem. Iza M...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz