czwartek, 5 kwietnia 2018

Vincent Van Gogh - autoportret z zabandażowanym uchem

Sprawiedliwość dziejowa polega między innymi na tym, że każdy kto fotografuje, powinien także dać się kiedyś sfotografować. W trakcie spotkań w http://www.facebook.com/klubokawiarniawzorcownia w ramach Sulejówek - grupa fotograficzna wypełniamy różne role - fotografa, asystenta, stylisty - ale w końcu każdy pozuje też do jakiegoś zdjęcia w naszym cyklu interpretacji klasycznych obrazów. Na początku nauki w liceum zacząłem interesować się sztuką i jedną z pierwszych książek o malarstwie, jakie wtedy przeczytałem była "Pasja Życia" Irvinga Stone'a. Nie jest to arcydzieło literatury, ale wtedy wywarła na mnie spore wrażenie ugruntowane objerzeniem jej ekranizacji w reżyserii Vincente Minnellego z Kirkiem Douglasem w roli Vincenta Van Gogha. I dlatego wybrałem sam siebie do odegrania roli Van Gogha w rekonstrukcji obrazu "Autoportret z zabandażowanym uchem".

Dokonaliśmy jednego zabiegu. Zazwyczaj widzowie oglądający ten obraz myślą, że Van Gogh obciął sobie małżowinę prawego ucha; ale przecież malował własne odbicie w lustrze, więc tak naprawdę to było ucho lewe. Zatem, aby zbliżyć się pod tym względem do oryginału, odwróciliśmy reprodukcję w sposób lustrzany; pozowałem lewą stroną twarzy, po czym wykonane zdjęcie zostało odwrócone w sposób lustrzany. Tym samym zachowaliśmy układ obrazu, a jednocześnie dochowaliśmy wierności prawdzie historycznej. Zdjęcie zrobił Bartek Kania z wydatną pomocą Ewy Rejmer i Olgi Dohnalik. Dziękuję całej trójce za to fajne doświadczenie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.

  Rekonstrukcja rozmowy jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii – Edwardem Hartwigiem. Iza M...