Jak już pisałem choroba i seria niefortunnych przypadków odsunęła mnie na kilka miesięcy od wielu ulubionych zajęć, w tym także od realizacji projektu "Alma Mater Rediscovered". Dzisiaj zrobiłem pierwsze podejście do powrotu do fotografowania Uniwersytetu Warszawskiego, wpadając na 15 minut na teren Kampusu Głównego z aparatem widzącym świat w widmie bliskim podczerwieni, Zrobiłem też kilka zdjęć idąc Krakowskim Przedmieściem do Bramy Głównej UW.
Blog głównie o sprzęcie fotograficznym i nieco o fotografii, a do tego dorzucone czasem trochę tego i trochę owego; wszystko wymieszane w proporcjach, którym przyświeca przepis Witolda Dederki na wywoływacz fotograficzny: nie za dużo, nie za mało, a w sam raz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.
Rekonstrukcja rozmowy jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii – Edwardem Hartwigiem. Iza M...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz