Warszawski Plac Europejski to schowana między budynkami, ciekawie zaaranżowana przestrzeń miejska. Ostatnio w czasie moich rzadkich wizyt w Warszawie zajrzałem tam na pół godziny "uzbrojony" w przerobiony na widmo bliskie podczerwieni aparat Sony a5000 z obiektywem Canon EF-S 10-18 mm f/4,5-5,6 IS STM zamocowanym poprzez adapter Metabones Smart Adapter Mark IV. Lubię ten zestaw, bo jest bardzo mały i lekki i nieźle spełnia swoje zadanie. Jak zawsze fajne w fotografowaniu w widmie przesuniętym w stronę podczerwieni jest to, że można zajrzeć pod powierzchnię wody, wydobyć głębię koloru nieba i kontrast chmur. Roślinność staje się oniryczna, a ludzie - nierozpoznawalni.
Blog głównie o sprzęcie fotograficznym i nieco o fotografii, a do tego dorzucone czasem trochę tego i trochę owego; wszystko wymieszane w proporcjach, którym przyświeca przepis Witolda Dederki na wywoływacz fotograficzny: nie za dużo, nie za mało, a w sam raz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.
Rekonstrukcja rozmowy jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii – Edwardem Hartwigiem. Iza M...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz