poniedziałek, 20 listopada 2017

Nikon D850: aparat wybitnie kartowybredny


Partner testu
W ramach nieustającego testu Nikona D850, niewielka aktualizacja dotycząca kart pamięci. Aparat jest tak wybredny jeśli chodzi o karty pamięci, jak przysłowiowy francuski piesek. I tu nie chodzi o to, że wolniej zapisuje dane na kartach, ale o to, że się zawiesza. Najpierw doświadczałem tego z kartami SD, które nie powodowały najmniejszych problemów w Nikonie D810 czy Sony A7R II. Co kilka zdjęć - i to wcale nie robionych w seriach - aparat przestawał reagować; nie można było odtwarzać, ani robić zdjęć, nieaktywne były też wszystkie przyciski. Dopiero przesunięcie głównego włącznika w pozycję podświetlenia ekranów i przycisków, lub wyłączenie i ponowne włączenie aparatu odblokowywało go. Używane przeze mnie karty nie były na liście rekomendowanej przez Nikona, więc postanowiłem spróbować kartę z tej listy, a mianowicie Lexar XQD 2.0 Professional 32GB 2933x 440MB/s. Problem się zmniejszył, ale nie zniknął całkowicie. Myślałem, że aparat jest wadliwy, ale przeczytałem na forum dpreview, że już z Nikonem D500, który ma wiele cech wspólnych z D850, bywały problemy z tymi najszybszymi kartami Lexara; doradzono mi zakup szybkiej karty SD - Sandisk SDHC 32GB Extreme Pro UHS-II 300MB/s. I jak na razie aparat przestał się zawieszać. Kartowybredność to jedna z cen, jaką płacimy za to, że aparat musi przetwarzać i zapisywać dużo danych - i do tego szybko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.

  Rekonstrukcja rozmowy jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii – Edwardem Hartwigiem. Iza M...