Partner testu |
Pentax: meandry historii
Kilka słów należy się na wstępie Pentaxowi. Z powodu trudnych meandrów historii, sytuacja użytkowników tego systemu jest złożona. Musieli bardzo długo czekać na pełnoklatkową lustrzankę cyfrową, a gdy się jej doczekali w formie znakomitego i nowatorskiego modelu K-1, brakuje im nowoczesnych obiektywów stałoogniskowych do niego. Gdyby mityczny MZ-D pojawił się na rynku zgodnie z zapowiedziami w roku 2001, firma zapewne kontynuowałaby misję konstruowania pełnoklatkowej optyki z autofokusem. Ten oparty o "analogowy" model MZ-S aparat, który pozostał dla wyczekujących go z utęsknieniem miłośników Pentaxa w sferze wyłącznie projektu zobrazowanego makietą pokazaną w gablocie na targach Photokina 2000, byłby pierwszą cyfrową lustrzanką pełnoklatkową, wyprzedzając Kodaka, Canona czy Nikona.
Prawdopodobnie jednak inżynierowie Pentaxa zrozumieli, że matryca Philipsa o rozdzielczości 6 milionów pikseli jest kiepska, o czym można się było przekonać, gdy Contax umieścił ją w modelu N Digital, który poniósł kompletną porażkę. Z tego powodu Pentaxowi 15 kolejnych lat zajęło stworzenie lustrzanki pełnoklatkowej, a w międzyczasie produkował modele niepełnoklatkowe. Dlatego też z nielicznymi wyjątkami (nawet tak znakomitymi jak 3 obiektywy serii Limited) firma w tym czasie nie projektowała stałogniskowej optyki pełnoklatkowej, bo nie miało to sensu. Zatem użytkownik K-1 łaknący samoczynnego ustawiania ostrości ze stałkami musi sięgnąć głęboko w przeszłości, do serii obiektywów F i FA.
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]
Moje spotkanie z obiektywem SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF] to złożony przypadek. Nigdy wcześniej nie widziałem go na oczy; gdy dowiedziałem się że jest dostępny, bardzo chciałem ten obiektyw przetestować. Mając go w ręku uznałem, że jest rozczarowujący: ma matowy srebrny kolor
znany z amatorskich obiektywów, i głośny, odbijający mocno na obydwu skrajach skali odległości, śrubokrętowy napęd. Ale po kilku dnia obcowania z tą zawodową optyką Pentaxa, powróciła fascynacja jakością, którą daje filozofia przyświecająca inżynierom tej firmy, a polegająca na tworzeniu sprzętu bezkompromisowego i często idącego wbrew trendom, której na dodatek towarzyszy - niestety - brak umiejętnego marketingu, aby tę jakość sprzedać klientom. Takim sztandarowym przykładem był Pentax LX - korpus, który mógł śmiało konkurować z Canonem New F-1 czy Nikonem F3, moim zdaniem przewyższając obydwu rywali, ale nie otrzymał należnego mu wsparcia reklamowego.
Majstersztyk japońskiej inżynierii: cudowny, niedoceniony Pentax LX |
Okienko ze skalą odległości; minimalna odległość ustawienia ostrości |
Tabliczka ze schematem optycznym i nazwą obiektywu |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF] został zaprojektowany przez Juna Hirakawę, jako jeden z serii zawodowych obiektywów serii FA stworzonych pod koniec epoki lustrzanek analogowych. Inne profesjonalne szkła z tej serii to SMC Pentax-FA* 85mm F1.4 [IF], SMC Pentax-FA* 200mm F2.8 ED [IF], SMC Pentax-FA* 200mm F4 Macro ED [IF], SMC Pentax-FA* 300mm F2.8 ED [IF], SMC Pentax-FA* 300mm F4.5 ED [IF], SMC Pentax-FA* 400mm F5.6 ED [IF], SMC Pentax-FA* 600mm F4 ED [IF], SMC Pentax-FA* 28-70mm F2.8 AL, SMC Pentax-FA* 80-200mm F2.8 ED [IF], i SMC Pentax-FA* 250-600mm F5.6 ED [IF]. Wszystkie należą do rzadkości, a niektóre to prawdziwe białe kruki. Jedną z ich charakterystycznych cech jest tabliczka z parametrami i schematem optycznym umieszczona na tubusie obiektywu.
Pierścień w pozycji samoczynnego ustawiania ostrości |
Pierścień w pozycji ręcznego ustawiania ostrość |
Schemat optyczny obiektywu SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF] Kolor zielony: soczewka asferyczna kolor oliwkowy: soczewka ze szkła ED |
Pełnoklatkowa lustrzanka cyfrowa Pentax K-1 z obiektywem SMS Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF[: dobrze dobrana para |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM
Sytuacja posiadaczy lustrzanek Sony jest równie, choć w zupełnie odmienny sposób, skomplikowana. Sony odziedziczyło spuściznę Minolty z całym dobrodziejstwem inwentarza. Dodało swoje technologie, takie jak choćby półprzepuszczczalne lustro, czy elektroniczny wizjer. Ta droga prowadziła prosto do bezlusterkowców, a zważywszy na szybkie postępy tych ostatnich, sens linii lustrzanek, których koncepcja polega na częściowym obejściu idei lustra i optycznego podglądu obrazu przez obiektyw, staje pod znakiem zapytania. To szczególnie widać w modelu bezlusterkowca A9, który pod wzglądem niektórych osiągów zbliża się do A99 II. Wydaje mi się, że Sony nieco rozprasza swoje ogromne zasoby, nie inwestując ich w żadną z linii aparatów w stopniu zadawalającym dla odbiorców.
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM pojawił się na rynku w roku 2010 i był pierwszym obiektywem stałoogniskowym do lustrzanek Sony z wbudowanym cichym silnikiem ustawiania ostrości SSM a jednocześnie trzecią stałką wyposażoną w bagnet Sony A firmowaną przez Carl Zeiss, dołączając do wysoko wówczas cenionej pary: Sony Planara T* 85 mm f/1,4 ZA oraz Sony Sonnara T* 135 mm f/1,8 ZA (tamte dwa obiektywy korzystały z silników wbudowanych w korpusy aparatów). Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM jest zbudowany z metalu i szkła, konstrukcja jest niezwykle solidna i zwarta, chociaż nie ma zabezpieczeń przed kurzem i wilgocią. Samoczynne ustawianie ostrości działa szybko i cicho zarówno z Sony A99, jak i z Sony A7R II poprzez adapter LA-EA3. Wygodny przełącznik trybu ustawiania ostrości na tubusie otacza przycisk, którego działanie można spersonalizować. Ręczna korekta ustawienia ostrości jest możliwa w każdej chwili. Szybkości autofokusa sprzyja też wewnętrzne ogniskowanie, które ponadto sprawia, że obiektyw nie zmienia rozmiarów w czasie przeostrzania, a przód nie obraca się. Godna pochwały jest minimalna odległości ostrzenia - zaledwie 19 cm, pozwalając bardzo zbliżyć się do fotografowanego obiektu. Natomiast plastikowa osłona przeciwsłoneczna - chociaż łatwa do zamocowania i skuteczna - wyraźnie odstaje jakościowo od reszty obiektywu.
Schemat optyczny obiektywu Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM Kolor fioletowy - soczewki asferyczne; kolor zielony - soczewki ze szkła ED |
TEST
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF] i Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM: obiektywy z osłonami przeciwsłonecznymi w pozycji "transportowej" |
Główny test obiektywów został przeprowadzony przez adaptery na aparacie Sony A7R II. Niewiele brakowało, a test w wymyślonej przeze mnie formie by się nie odbył. Gdy go rozpocząłem, zauważyłem niepokojące zjawisko na zdjęciach wykonywanych obiektywem Pentax na Sony A7R II: dziwne kręgi światła. Cały dzień zajęło mi wyodrębnienie oraz wyeliminowanie źródła problemu. Był nim adapter, a konkretnie element, gdzie łączył się z obiektywem: nie był wyczerniony, a ponadto odsłaniał tył obiektywu, wobec czego cały srebrny bagnet odbijał światło w stronę matrycy powodując powstanie jasnych kręgów na zdjęciach. Jednym ze skutków małej popularności systemu Pentax jest również ubóstwo adapterów pozwalających dołączać obiektywy tego systemu do bezlusterkowców oraz prymitywny charakter tych adapterów. Tylko fakt, że testowany tutaj obiektyw Pentaxa ma pierścień przysłon, umożliwił przeprowadzenie tego testu, bo adapter nie ma żadnej elektroniki.
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF] i Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM: obiektywy z adapterami na Sony A7R II |
Dystorsja
Obydwa obiektywy mają spodziewaną w jasnych szerokokątnych obiektywach dystorsję beczkowatą, ale wada ta jest w obydwu przypadkach tak niewielka, że można je uznać za nieomal idealnie skorygowane i pod tym względem należą do najlepszych w swojej klasie, przy czym Sony minimalnie wygrywa z Pentaxem.
Z lewej: SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; z prawej: Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM |
Winietowanie
Winietowanie jest nieuniknione w jasnych obiektywach szerokokątnych, i obydwa testowane modele ją wykazują, przy czym chociaż nie jest ono bardzo uciążliwe przy pełnym otworze przysłony, nigdy całkowicie nie znika; po przymknięciu winietowanie zmniejsza się i staje akceptowalne przy przysłonie f/5,6, i tutaj ponownie optyka Sony jest o włos lepsza od produktu firmy Pentax.
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; lewej przysłona f/2, z prawej przysłona f/5,6 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM; z prawej przysłona f/2, z lewej przysłona f/5,6 |
Aberracja chromatyczna
Obiektyw SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]: przy pełnym otworze przysłony aberracja chromatyczna jest dość mocno widoczna w bardzo jasnych punktach światła w postaci fioletowych obwódek przed płaszczyzną ostrości, natomiast praktycznie nie występuje za płaszczyzną ostrości. Aberracja prawie całkowicie znika przy f/5,6. Obiektyw Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM jest nowszą konstrukcją od Pentaxa i to widać w nieco lepszej korekcji aberracji chromatycznej: przy pełnym otworze przysłony aberracja chromatyczna jest widoczna w bardzo jasnych punktach światła w postaci fioletowych obwódek przed płaszczyzną ostrości, natomiast nie występuje za płaszczyzną ostrości. Aberracja prawie całkowicie znika przy f/4.
Aberracja chromatyczna; SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; przysłona f2; z lewej przed, z prawej za płaszczyzną ostrości |
Aberracja chromatyczna; Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM; przysłona f2; z lewej przed, z prawej za płaszczyzną ostrości |
Bokeh
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; przysłona f2; rozmywanie tła jest możliwe dzięki dużemu otworowi względnemu nawet w obiektywach szerokokątnych |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/2 |
Przysłona f/2; z lewej: SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; z prawej: Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM |
Przysłona f/2; z lewej: SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; z prawej: Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM |
Przysłona f/2; z lewej: SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; z prawej: Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM |
Kształt przysłony przy f/5,6; z lewej: SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; z prawej: Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM |
Przysłona f/5,6; z lewej: SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; z prawej: Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM |
Flara
Obiektywy są odporne na ostre światło znajdujące się w kadrze, dowodząc że jakość powłok SMC Pentaxa i T* Carl Zeiss to nie tylko legenda. Obydwu testowanym obiektywów udaje się też w tej trudnej sytuacji fotograficznej zachować bardzo wysoki kontrast.
Przysłona f/2; z lewej: SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; z prawej: Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM |
Najgorszy scenariusz dla takich obiektywów to słońce na krawędzi kadru - nie wyobrażam sobie zbyt wielu sytuacji, w których bym chciał lub musiał tak kadrować, ale aby test był sumienny zrobiłem zdjęcia obydwoma obiektywami w rzeczonej sytuacji, dodatkowo mocno niedoświetlając, aby efekt był widoczny. Pentax ma niewielką skoncentrowaną plamkę światła i szczątkowe zaświetlenie na dole kadru: Sony ma niewiele widoczne "rozlane" rozjaśnienie w niższej części kadru. Ponownie najwyższe noty za powłoki przeciwodblaskowe dla obydwu testowanych obiektywów.
Przysłona f/2; z lewej: SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; z prawej: Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM |
Obydwa obiektywy zostały użyte przy wszystkich otworach przysłony do sfotografowania obrazu olejnego dla przetestowania ostrości i kontrastu.
Obiektyw SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF] ma bardzo dobry kontrast już przy pełnym otworze przysłony, natomiast ostrość jest wtedy zadawalająca w środku kadru, a kiepska na brzegach. Kontrast staje się bardzo dobry już przy przysłonie f/2,8; ostrość w centrum jest bardzo dobra przy f/2,8 i staje się rewelacyjna przy f/4. Brzegi odstają od środka aż do przysłony f/5,6, kiedy to stają się bardzo dobre a świetną wartość uzyskują przy f/8. Przy f/11 obiektyw pozostaje na najwyższym poziomie, a przy f/13 dyfrakcja już zaczyna pogarszać jakość obrazu. Kiepskie wyniki brzegowe mogą wynikać z krzywizny pola.
Przy pełnym otworze przysłony obiektyw Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM ma umiarkowany kontrast, natomiast ostrość jest bardziej wyrównana na powierzchni kadru niż to ma miejsce w przypadku obiektywu Pentax: środek jest dobry, a brzeg niewiele od niego odstaje. Kontrast i ostrość w centrum stają się znakomite już przy f/2,8, a brzegi doganiają środek przy f/4.
WNIOSKI
Wnioski będą wielowątkowe. Z jednej strony nie można zaprzeczyć, że Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM jest od strony technicznej doskonalszym obiektywem. Jest nieco solidniej zbudowany, wyposażono go w cichy silnik autofokusa z możliwością ręcznej korekty ustawienia ostrości w dowolnej chwili. O ile przewaga nad Pentaxem jest minimalna pod względem winietowania i dystorsji, to już pod względem aberracji chromatycznej staje się wyraźniejsza. Obydwa obiektywy są dość odporne na zaświetlenia; Pentax ma znakomity kontrast, natomiast najsłabszy aspekt jego osiągów to ostrość brzegowa, która jest kiepska przy pełnym otworze przysłony i dopiero przy f/5,6 zaczyna dorównywać ostrości w centrum, która jest świetna już od f/2,8. Tutaj osiągi Sony są znacznie bardziej wyrównane na powierzchni pola obrazowego i ostrość jest dobra na brzegach obrazu nawet przy f/2. Sony ma też bardziej neutralne bokeh. Ale ta techniczna doskonałość to tylko połowa historii. Zdjęcia z Sony wieją trochę bezduszną doskonałością, podczas gdy te z Pentaxa czasem mają brzydkie artefakty, ale za to innym razem są bardzo przyjemne w odbiorze.
Distagona Sony można używać bez zastanowienia w każdej sytuacji wiedząc, że zawsze zapewni technicznie dobre obrazki. W przypadku Pentaxa trzeba znać wady obiektywu i korzystać z niego umiejętnie. W okolicach pełnego otworu przysłony sprawdzi się w reportażu i portretach ponieważ najważniejszy w tego typu zdjęciach środek jest ostry a nieostre brzegi tym bardziej skupiają uwagę na głównym obiekcie. Natomiast w zakresie f/5,6-f/11 jakość w całym kadrze jest na tyle wysoka, że można go używać w fotografii architektury czy pejzażu. Moim zdaniem obiektyw bardzo dobrze "dogaduje się" z Pentaxem K-1, i można go śmiało dołączyć do "stałek "z serii Limited. Na pewno będzie się świetnie prezentował na zapowiedzianym K-1 w wersji Limited Silver Edition. Gdyby SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF] był powszechnie dostępny polecałbym jego zakup każdemu posiadaczowi K-1. Jednak jest tak rzadki, że mogę jedynie zachęcać do polowania na niego. Produkcję zakończono 13 lat temu, więc ilość egzemplarzy jest ściśle ograniczona.
Na Sony A7R II użyteczność obiektywu Pentaxa jest ograniczona ze względu na prymitywne i kiepsko wykończone adaptery. Za to Sony Distagon przez LA-EA3 działa świetnie łącznie z samoczynnym ustawianiem ostrości i stabilizacją matrycy.
Wypadałoby jeszcze odpowiedzieć na pytanie zadane w tytule testu. Czy obiektyw 24 mm o jasności między małymi konstrukcjami o świetle f/2,8, a dużymi o jasności f/1,4 ma jeszcze sens? Jeśli jest takiej jakości, jak Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, to zdecydowanie tak. Połączenie jasności, ceny, jakości wykonania i osiągów jest atrakcyjne, a stabilizacja matrycy wbudowana w korpusy takie jak Sony a99 II czy A7R II kompensuje gorszą o jedną działkę przysłony jasność w porównaniu z obiektywami 24 mm f/1,4 Canona czy Nikona, jako że te dwa ostatnie systemy nie oferują stabilizacji w aparacie.
Distagona Sony można używać bez zastanowienia w każdej sytuacji wiedząc, że zawsze zapewni technicznie dobre obrazki. W przypadku Pentaxa trzeba znać wady obiektywu i korzystać z niego umiejętnie. W okolicach pełnego otworu przysłony sprawdzi się w reportażu i portretach ponieważ najważniejszy w tego typu zdjęciach środek jest ostry a nieostre brzegi tym bardziej skupiają uwagę na głównym obiekcie. Natomiast w zakresie f/5,6-f/11 jakość w całym kadrze jest na tyle wysoka, że można go używać w fotografii architektury czy pejzażu. Moim zdaniem obiektyw bardzo dobrze "dogaduje się" z Pentaxem K-1, i można go śmiało dołączyć do "stałek "z serii Limited. Na pewno będzie się świetnie prezentował na zapowiedzianym K-1 w wersji Limited Silver Edition. Gdyby SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF] był powszechnie dostępny polecałbym jego zakup każdemu posiadaczowi K-1. Jednak jest tak rzadki, że mogę jedynie zachęcać do polowania na niego. Produkcję zakończono 13 lat temu, więc ilość egzemplarzy jest ściśle ograniczona.
Pentax K-1 Limited Silver Edition |
Wypadałoby jeszcze odpowiedzieć na pytanie zadane w tytule testu. Czy obiektyw 24 mm o jasności między małymi konstrukcjami o świetle f/2,8, a dużymi o jasności f/1,4 ma jeszcze sens? Jeśli jest takiej jakości, jak Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, to zdecydowanie tak. Połączenie jasności, ceny, jakości wykonania i osiągów jest atrakcyjne, a stabilizacja matrycy wbudowana w korpusy takie jak Sony a99 II czy A7R II kompensuje gorszą o jedną działkę przysłony jasność w porównaniu z obiektywami 24 mm f/1,4 Canona czy Nikona, jako że te dwa ostatnie systemy nie oferują stabilizacji w aparacie.
Galeria zdjęć
Z lewej: Pentax K-1 + SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF]; z prawej: Sony A99 + Sony Distagon 24 mm f/2 ZA SSM |
Większość zdjęć do galerii została wykonana na lustrzankach macierzystych systemów, ponieważ chciałem poczuć jak testowane obiektywy działają bez adapterów pod względem - choćby - szybkości autofokusa. Zatem SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF] założony był na lustrzankę Pentax K-1 a Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSS na aparat Sony A99. Część zdjęć wykonałem w trakcie Wielkiej Parady Psów Łaciatych i Kundelków na ulicy Ząbkowskiej w Warszawie w dniu 27 sierpnia 2017 roku.
Dziękuję firmie http://www.interfoto.eu za użyczenie sprzętu do testów.
Dziękuję Klubowi Jeździeckiemu Dworek w Okuniewie http://www.koniedworek.pl za pomoc w wykonaniu zdjęć.
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/6,3 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/4,5 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/7,1 |
DSony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/4 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/5,6 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f'/2 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/6,7 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/2 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/2 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/4 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/4 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/4 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/5,6 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/5,6 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/2 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/2 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/2 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/2 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/2 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/2 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/5 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/8 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/5 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/5 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/6,7 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/4,5 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/4,5 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/5 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/2 |
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/4 |
SMC Pentax-FA* 24 mm f/2 AL [IF], przysłona f/5 |
Acknowledgement: I would like to thank http://www.interfoto.eu for lending me the equipment for the review.
I would like to thank http://www.koniedworek.pl for enabling me to take the equine photos.
Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM, przysłona f/5 |
Modern 24mm f/2 lenses - a happy medium or neither fish nor fowl
This is a test of the only two autofocusing 24mm f/2 lens models ever marketed: SMC Pentax-FA* 24mm f/2 AL [IF], manufactured from 1991 to 2004, and Sony Distagon T* 24mm f/2 ZA SSM, produced since 2010, via adapters on a Sony A7R II camera. Sony Distagon T* 24mm f/2 ZA SSM is a technically better lens: more solidly built, equipped with a silent AF motor with full-time manual override and some performance strengths over the Pentax. While in terms of vignetting and barrel distortion both lenses are well above average, with the Sony only slight edging the Pentax, then CA is visibly better corrected in the Distagon. Both lenses are resilient to flare and ghosting – a testament to the quality of both SMC and T* multicoating. Pentax also displays excellent contrast. Its weakest point is edge sharpness: fairly poor wide open and not really catching up with the centre – which is reasonable at f/2 and excellent already at f/2.8 – until about f/5.6. The Sony’s sharpness is much more uniform across the frame, and edges are good already at f/2. Sony has more neutral bokeh, but its technical perfection is only half of the story, and appears dull at times, while images taken with the Pentax have more character, most likely attributable to its imperfections, and some images taken with it look both warmer and more three-dimensional.
The Distagon can be thrown at any photographic task without hesitation, and it will always deliver technically sound pictures. In the case of the Pentax, one needs to know it flaws and use it skillfully. Near full aperture opening it will work well in reportage and portraits, where central sharpness matters most while fuzzy edges even help to focus attention on the main subject. In the range of f/5.6-f/11 the quality is excellent across the frame so the lens can be successfully used in architectural or landscape photography. The lens works very well on Pentax K-1, and it can join the trio of Limited primes. I can recommend it to K-1 users, but finding one is not easy.
On Sony A7R II the usefulness of the Pentax lens is restricted by sometimes poor quality of adapters – it took me a whole day to blacken mine inside as it was reflecting silver bayonet mount back to the sensor, ruining almost every shot. On the other hand the Distagon works perfectly via LA-EA3 on Sony A7R II.
Now back to the question asked in the title of the test: does a 24mm lens with the speed between lightweight and tiny f/2.8 optics and ultrafast f/1,4 ones make any sense? Definitely yes, if it is of Sony Distagon T* 24 mm f/2 ZA SSM quality. Its combination of price, built and image quality is attractive, while sensor stabilization built in such cameras as Sony a99 II or A7R II offsets the one-stop advantage of 24mm f/1.4 lenses made by Canon or Nikon.
To get the feel of the lenses without adapters I took photos for the gallery on DSLRs of their native systems: SMC Pentax-FA* 24mm f/2 AL [IF] on Pentax K-1; Sony Distagon T* 24mm f/2 ZA SSM on Sony A99. Some of the images were taken during the Grand Parade of Spotted Dogs and Mongrels in Warsaw.
Świetny artykuł, pokazujący w miarę obiektywnie wady i zalety obiektywów. Mam tylko jedno pytanie. Gdzie można dokupić osłonę na ten obiektyw Pentaxa. Na razie nigdzie nie znalazłem oferty jego sprzedaży. a sam obiektyw bez osołony już do mnie jedzie.
OdpowiedzUsuń