„W co się bawić? W co się bawić?”
w swojej piosence pytał Wojciech Młynarski, bo najlepszym
sposobem na to, żeby się nie nudzić jest nieustanne wymyślanie sobie zabaw. W fotografii może to polegać na stawianiu
sobie zadań i realizacji projektów. Jakiś czas temu fotografowałem dość specyficzną mini
makietę modelarską, a to sprowokowało mnie do chwili zadumy nad relacją między
rzeczywistością a jej przedstawieniem.
Zdjęcie makiety udające starą fotografię |
Box art to angielskie
określenie ilustracji na opakowaniu, używane głównie w odniesieniu do obrazków na
pudełku gier komputerowych oraz modeli redukcyjnych. Cytując dzieło Buch und Umschlag in Test Heine Krohla,
Janusz Dunin wylicza takie zadania okładki/obwoluty: "ma chronić dzieło, zwracać
na nie uwagę, powiedzieć coś o jej zawartości, starać się, aby dobrze
wyglądała, zachęcać do kupna, przedstawiać obrazowo tytuł, być samodzielnym
dziełem sztuki, być znakiem rozpoznawczym wydawcy, przekazywać charakter
dzieła, dostarczyć argumentów do jej reklamy." Ernst Hans Gombrich twierdził, że dzieła sztuki nie są „wynikiem jakiejś
tajemniczej działalności, lecz są to przedmioty stworzone przez ludzi dla
ludzi”, a Władysław Tatarkiewicz pisał, że jest to „świadomy wytwór człowieka,
wówczas gdy odtwarza rzeczywistość albo kształtuje formy, albo wyraża przeżycia
i jednocześnie potrafi zachwycać albo poruszać”. Tym samym - zdaniem Katarzyny Szcześniak z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie - okładka spełnia przesłanki
do tego, aby być nazwaną dziełem sztuki.
Box art ma swoich artystów, czyli najbardziej cenionych przez odbiorców twórców grafik na pudełka. W przypadku modeli jednym z nich jest Ron Volstad, który tworząc swoje prace sięga do zdjęć dokumentalnych i zapisów historycznych, odtwarzając na okładkach konkretne zdarzenia z udziałem modeli zwartych w pudełku.
Moje zadanie polegało na
sfotografowaniu makiety będącej swobodną rekonstrukcją okładki pudełka.
Powstała dość zawiła konstrukcja logiczna. Producent stworzył model i poprosił
grafika o zaprojektowanie obrazka na okładkę pudełka. Grafik
postanowił na obrazku odtworzyć konkretną, znaną w ogólnych zarysach z zapisów
historycznych, sytuację w której pojazd odtwarzany przez model się pojawił. Zbudowany został model wraz z makietą
nawiązującą do obrazka widniejącego na okładce pudełka. Teraz trzeba było zrobić zdjęcie tej
rekonstrukcji okładki, ale tak żeby zdjęcie bardziej przypominało rzeczywistość niż grafikę. Ostatecznie wyszła z tego piramida wyobrażeń o
wyobrażeniach: dwuwymiarowe zdjęcie odtwarza trójwymiarową makietę
odtwarzającą dwuwymiarową okładkę odtwarzającą wyobrażenie o trójwymiarowej
rzeczywistości.
Zdjęcie makiety odtwarzającej grafikę na okładce pudełka |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz