Na Internetowych stronach o fotografii i blogach fotograficznych zdają się królować testy
najnowszych obiektywów czy kompaktów cyfrowych o 60-krotnych zoomach
porównujące tablicy testowe, i często brakuje w nich perspektywy
historycznej. Czytając informacje prasowe producentów można dojść do wniosku,
że każdy najnowszy produkt bije na głowę poprzednie, zatem dążymy do
nieskończonej doskonałości, a użycie jakiegokolwiek produktu sprzed kilku lat
nie ma sensu, bo jego jakość musiała być marna, skoro co chwilę dokonują się
postępy technologiczne. Jeśli chodzi o obiektywy, zawsze szukałem porównań
nowych produktów ze starszymi, ale takowych jest jak na lekarstwo w sieci. Nie
pozostało mi nic innego, niż samemu wypełnić odczuwalną próżnię i za takie
testy się zabrać.