sobota, 9 marca 2019

Czarno-biała podczerwień

Jest coś nieuchwytnego w starych fotografiach zarejestrowanych na czarno-białych materiałach srebrowych, co wbrew pozorom nie jest łatwo oddać w cyfrowym medium. Próbujemy sami osiągnąć taki efekt w trakcie obróbki, producenci aparatów dodają cyfrowe filtry mające emulować wygląd starych czarno-białych zdjęć, ale zazwyczaj nasze próby są nieudane a rezultat zastosowania cyfrowych filtrów jest niby bliski tradycyjnej fotografii, ale za każdym razem czegoś brakuje do pełni szczęścia. I chociaż się zbliżamy do celu, to zawsze pozostaje jakaś luka nie do pokonania. Ale odkryłem, że jest jedna dziedzina, w której różnica między efektem uzyskanym na filmie, a tym z aparatu cyfrowego jest minimalna: czarno-biała fotografia w podczerwieni. Wyjaśnienie jest proste: na pierwszy plan wysuwa się odrealniony charakter obrazu, a wszelkie różnice między sposobami rejestracji schodzą na dalszy plan.

To trochę tak jak z balem maskowym: stojąc wobec dwóch osób noszących podobne maski widzimy w obydwu Pierrota, mimo, że pod jedną może ukrywać się starzec a pod drugą młoda dziewczyna. Jeśli dobrze odgrywają swoje role, tylko po drobnych niuansach możemy domyślać się ich tożsamości. Posługując się taką analogią można powiedzieć, że w czarno-białej fotografii podczerwonej maska jest ważniejsza od twarzy, którą ukrywa bo jej umowność przesłania cechy zdjęć, które znamy z fotografii w widmie widzialnym. Wszystko jest tam zaburzone: kontrast, tonacje, gradacje i proporcje jasności  poszczególnych partii obrazu. Biel może odpowiadać bieli, ale równie dobrze może określać oświetloną ciemną zieleń, podczas, gdy nie ogrzana ciepłem słońca biała ściana może być reprezentowana przez pozbawioną detali grafitową szarość. Maska jest tu wszystkim. Twarz - zaledwie majaczącym pod powierzchnią domysłem, który tylko z najwyższym wysiłkiem, używając całej swojej wiedzy o rzeczywistym wyglądzie wszystkich elementów zdjęcia, moglibyśmy wypełnić treścią. Tylko, po co? Maska jest tu często atrakcyjniejsza od twarzy pod nią schowanej, więc dajmy się jej uwieść.








 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Edward Hartwig: Przypadek według Edwarda H.

  Rekonstrukcja rozmowy jaką w roku 1997 Iza Makiewicz-Brzezińska odbyła z gigantem polskiej fotografii – Edwardem Hartwigiem. Iza M...