Zachłystujemy się coraz bardziej zaawansowanymi funkcjami i możliwościami naszych smartfonów, z których część jest tak kosmiczna, że jeszcze trzydzieści lat temu fotografom nie śniło się, że będą kiedyś na wyciągnięcie ręki. Ale wtedy też jakoś robiło się zdjęcia. Oto garść skanów z materiałów srebrowych, na których fotografowałem Warszawę w latach 80. i 90. XX wieku.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz