27 lipca napisał do mnie mój przyjaciel, Paweł. To był bardzo smutny dzień dla niego - stracił Kuśtyka, kota, któremu dziesięć lat wcześniej uratował życie. Kuśtyk został potrącony przez jakiś samochód, leżał cały połamany na drodze a Paweł opatulił go własną koszulą, zabrał do weterynarza a potem zapewnił mu dom na całe życie. W końcu Kuśtyka zabrał nowotwór.
Postanowiliśmy się spotkać i pogadać, a przy okazji zrobić zdjęcie zaćmienia Księżyca. Paweł wybrał dach budynku warszawskiego Warsaw Financial Center. Warunki były dalekie od ideału - duże zachmurzenie, normalne w Warszawie silne zanieczyszczenie świetlne, a na dodatek tam na 32 piętrze był dość silny wiatr, który szarpał aparatem i obiektywem na statywie. A przecież sprzęt nie był lekki jak piórko. Mieliśmy Pentaksa K-1 z uchwytem zasilającym, unikatowy obiektyw SMC Pentax-A* 1200 mm f/8 ED (IF) na największym statywie firmy ProMediaGear z głowicą gimbalową. Obraz w trybie podglądu na żywo cały czas drgał od porywów wiatru, ale zważywszy na to, że gołym okiem prawie nic nie było widać, Księżyc na ekranie ciekłokrystalicznym K-1 był przynajmniej ogromny.
Postanowiliśmy się spotkać i pogadać, a przy okazji zrobić zdjęcie zaćmienia Księżyca. Paweł wybrał dach budynku warszawskiego Warsaw Financial Center. Warunki były dalekie od ideału - duże zachmurzenie, normalne w Warszawie silne zanieczyszczenie świetlne, a na dodatek tam na 32 piętrze był dość silny wiatr, który szarpał aparatem i obiektywem na statywie. A przecież sprzęt nie był lekki jak piórko. Mieliśmy Pentaksa K-1 z uchwytem zasilającym, unikatowy obiektyw SMC Pentax-A* 1200 mm f/8 ED (IF) na największym statywie firmy ProMediaGear z głowicą gimbalową. Obraz w trybie podglądu na żywo cały czas drgał od porywów wiatru, ale zważywszy na to, że gołym okiem prawie nic nie było widać, Księżyc na ekranie ciekłokrystalicznym K-1 był przynajmniej ogromny.
Coraz więcej przebywających na dachu osób, w tym sporo cudzoziemców, podchodziło do nas i prosiło o możliwość sfotografowania smartfonami ekranu naszego Pentaksa K-1, a my nigdy nie odmawialiśmy. Przy okazji odbyliśmy mnóstwo ciekawych rozmów. Z powodu warunków zdjęcie nie jest idealne, ale całe doświadczenie było bardzo ciekawe jak swojego rodzaju impreza towarzyska. I na koniec zdjęcie, które Paweł zrobił swoim smartfonem, pokazujące mnie przy zestawie Pentaksa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz